Dzisiaj zamiast deseru jogurt i trochę płatków kukurydzianych. Znowu przypomniałam sobie, że to nie takie trudne oprzeć się słodkościom, ale nie zapeszam! :)
Planuje zacząć jeść więcej owoców i warzyw. Jeśli chodzi o warzywa, to jem ich sporo, ale myślę, że powinnam trochę więcej. Owoce? Dość rzadko, chociaż z nimi nie ma co przesadzać, mają dużo cukru, chociaż na pozór wydają się idealne.
Oprócz odpuszczenia sobie słodyczy, wypiłam jedną kawę zamiast dwóch. Stwierdziłam, że kawa raz dziennie to wystarczająco i muszę się oduczyć picia jej rano i po południu.
Dzisiejszy dzień raczej udany, a bilans ostatniego długiego weekendu i tego tygodnia ukaże się w sobotę. Nie mam wielkich nadziei, tylko żebym się nie załamała, to mi wystarczy.
Po przeczytaniu kolejnych blogów mam następny pomysł do zrealizowania. Planuje założyć sobie tabelkę, tak jak wiele dziewczyn, jeśli zdążę to posiedzę dzisiaj i ją przygotuje.
A jak Wy się macie kochane?




Dobrze jest, dobrze.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ; *
Jej! Kolejny dzień powiedziałaś "nie" słodyczom i "tak" chudości! Tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńBędę się starała z całych sił!
UsuńPewnie, slodycze są nam nie potrzebne ! Trzmaj tak dalej !
OdpowiedzUsuńwww.misja-chuda.blogspot.com
Najtrudniejsze sa początki bez słodyczy, pózniej luż nawet ich nie potrzebujemy, to jak uzaleznienie z którego trzeba się wyleczyć, cukier uzaleznia, to udowodnione ;) Gratuluję kolejnego małego sukcesu, który złozy sie na Twoj WIELKI WSPANIAŁY UKCES ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń