środa, 20 sierpnia 2014

Bilans wczorajszy i dzisiejszy :)

Cześć kochane,

  Z góry mówię, że wczorajszy bilans nie wygląda najlepiej. Byłam u koleżanki, więc domyślacie się, ile kalorii w siebie wpakowałam. Starałam się kontrolować maksymalnie, ale niestety, kiedy jestem ze znajomymi i rodziną, muszę jeść normalnie. W przeciwnym razie, ktoś mógłby się zorientować, że coś jest nie tak, tym bardziej, że już kiedyś miałam z tym problemy i każdy już wie, jak wtedy się zachowywałam.
  Od rana starałam się jeść jak najlżejsze posiłki, żeby nie być wygłodniałym, ale zjeść jak najmniej kalorii. Wieczorem pojechałam do znajomej i wiadomo, bilans poszedł w górę. Dopiero dzisiaj będę go podliczać, mam nadzieje, że nie jest aż taki tragiczny.

Bilans wczorajszy - 19.08.2014 r, Tydzień I, Dzień II
- 1/2 bagietki czosnkowej (4 kromki, 4x64) (256), 2 małe pomidory (30), 2 ogórki (10)
- kawa (104)
- ryż z warzywami - bez tłuszczu (300), plaster sera żółtego (60)
I się zaczęło..
- 1/2 paczki chipsów (350)
- kawa mrożona z bitą śmietaną - starałam się wypić jak najmniej tej śmietany i zbyt dużo nie wypiłam (2/3 kubka) (150)
- sałatka ze świeżych warzyw z grzankami i vinegrettem (220)
- owce (150)
- lody (350)


Zawyżałam kaloryczność tak na wszelki wypadek. Wiem, że dla niektórych z Was to kolosalna ilość jedzenia.. I pewnie była kolosalna, porażka.. 2050 kcal, o 300 za dużo..


Bilans 20.08.2014 r, Tydzień I, Dzień III
- jajecznica na maśle (200), grzanka z chleba pełnoziarnistego (80)
- kawa (104)
- jabłko (70)
- ryż z warzywami - mniejsza porcja niż wczoraj (200), kotlet z kaszy gryczanej (200), ser żółty (60)
- pomarańcza (106), danonek (54)
- grahamka (227), plaster twarogu 0%(34), 1/2 pomidora (13), 3 bardzo małe ogórki kiszone (6)
- 20 śliwek węgierek (120)
- sałatka z pomidorów i ogórków kiszonych (50)
- 2 małe jabłka (70)

1594/1700 - dzisiaj chyba nieźle :)


Dzisiaj idzie mi w miarę dobrze, jak narazie.. Mam nadzieję, że już do końca dnia tak będzie.. Wczorajszy dzień mnie załamał, chciałam się już poddać.. ale dzisiaj już naprawiam swoje błędy, podnoszę się i wędruje do celu dalej :)








Trzymajcie się, jestem z Wami! :*

2 komentarze:

  1. No wczoraj to nie za fajnie wygląda ;/ Za to kolejny dzień super <3 Może odmawiaj jeśli to będzie wieczór, zwłaszcza późny? Przecież to normalne, że nie chciałabyś się objadać na noc.. Tym bardziej tłustym jedzeniem. Albo jak zaproponują choćby te czipsy powiedz, że wolisz np kanapkę. Nie daj w siebie wpychać takiego świństwa. Świetnie, że od razu starasz się to naprawić i odrobić, tak trzymać ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, właśnie muszę jakąś strategię opracować jeśli chodzi o spędzanie czasu poza domem. Jakoś sobie z tym poradzę, kiedyś już umiałam unikać jedzenia u kogoś, więc teraz też sobie poradzę ;)

      Usuń